Podsumowanie tygodnia: Futsaliści w finałach Akademickich Mistrzostw Polski

Miniony tydzień zdecydowanie stał pod znakiem futsalu. UMCS wywalczył awans do finałów AMP, z kolei Luxiona stanęła naprzeciw wielokrotnym mistrzom kraju w rozgrywkach pucharowych. O innych wzlotach i potknięciach lubelskich akademików przeczytacie w poniższym podsumowaniu.

Koszykówka

Przygoda Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin w europejskich pucharach odbiegła końca. Lubelskie koszykarki po emocjonującym pojedynku uległy w rewanżu Casademont Saragossa 50-58. Akademiczki do tego starcia przystępowały z trzypunktową zaliczką z pierwszego meczu, ale ta nie wystarczyła. Wicemistrzynie Polski utraciły przewagę w czwartej kwarcie spotkania w Saragossie i mimo walki do końca nie zdołały wytrzymać natarcia Hiszpanek, a tym samym odpadły z rozgrywek.

Cały czas byłyśmy w grze w tym meczu i prowadziłyśmy. Wiedziałyśmy, że na druga połowę zespół z Saragossy wyjdzie dużo agresywniej, bo to była ich już ostatnia szansa, żeby ten dwumecz wygrać. W końcówce popełniłyśmy trochę błędów w obronie, dałyśmy otwarte rzuty tym osobom, które nie powinny ich rzucać, a w ataku źle się dzieliłyśmy piłką. Miałyśmy cztery asysty jako zespół, więc nad tym na pewno musimy popracować. Jest niedosyt, gdyż awans był w naszym zasięgu – wyjaśniła Magdalena Ziętara, koszykarka lubelskiej drużyny.

Porażkę poniosła również pierwszoligowa Bogdanka AZS UMCS II Lublin, która musiała uznać wyższość KKS-u Agapit Olsztyn. Starcie w Olsztynie zakończyło się przegraną 67-80, chociaż pierwsza połowa wskazywała, że będzie to bardziej wyrównane starcie. O sile akademiczek stanowiły zawodniczki z doświadczeniem ekstraklasowym jak Aleksandra Kuczyńska czy Olga Trzeciak i to dzięki ich skuteczności do przerwy mieliśmy remis 38-38. Po zmianie stron przycisnęły zawodniczki Agapitu, które objęły prowadzenie i z minuty na minutę je powiększały. Dla lubelskiej drużyny była to trzynasta porażka w sezonie, a w tabeli ligowej zajmuje trzynastą pozycję.

KKS Agapit Olsztyn – Bogdanka AZS UMCS II Lublin 80-67 (19-12, 19-26, 18-13, 24-16)
Bogdanka: Kuczyńska (18), Trzeciak (14), Nassisi (13), Goszczyńska (8), Mazurek (7), Kosicka (5), Jakubczak (2), Pastwa, Zajączkowska, Zając.

Mecz w Wołominie nie ułożył się za to po myśli drugoligowych koszykarek, które uległy miejscowemu UKS-owi Huragan 50-68. Do końca trzeciej kwarty wszystko układało się jeszcze po myśli Bogdanki AZS UMCS Lublin, która prowadziła jednym punktem. Ostatnią odsłonę w zupełności zdominowały miejscowe, które wygrały ją 25-6 i tym samym zatrzymały u siebie komplet punktów. W tabeli ligowej robi się bardzo ciasno, ale akademiczki zajmują w niej trzecią lokatę.

UKS Huragan Wołomin – Bogdanka AZS UMCS Lublin 68-50 (18-15, 12-14, 13-15, 25-6)
Bogdanka: Mitura (18), Dyś (13), Kuniewicz (7), Pogorzelska (5), Maliszewska (4), Poleszak (2), Skulimowska (1), Warda, Jaroszewska, Bogut, Olender, Mirosław.

Koszykarki U19 AZS-u UMCS poznały wyniki losowania grupy finałów mistrzostw Polski. Lubelska drużyna rozpocznie turniej od rywalizacji z MUKS-em Poznań, Eneą AZS Szkoła Gortata Poznań oraz GTK Gdynia. Finał mistrzostw zaplanowany jest w dniach 8-9 lutego w Gdańsku.

Futsal

Przez ostatni tydzień fani futsalu nie mogli się nudzić. W poniedziałek Luxiona AZS UMCS Lublin rozegrała sparing z dość nietypowym rywalem, a była to reprezentacja Polski U19, czyli aktualni brązowi medaliści mistrzostw Europy. Popularne ,,Dziki” uległy 3-4, choć w zasadzie po upływie regulaminowego czasu Luxiona przegrywała 0-3. Na prośbę selekcjonera kadry Łukasza Żebrowskiego rozegrano dodatkowe 20 minut spotkania w trakcie których lublinianie strzelili trzy gole, a biało-czerwoni jedną.

Reprezentacja Polski U19 przebywa obecnie na zgrupowaniu w Pruszkowie. Trener Żebrowski szukał sparing partnerów i udało się zorganizować takie spotkanie u nas w Hali Globus. Narzucili bardzo wysokie tempo, jeżeli chodzi o intensywność i grę w pressingu. Był to bardzo wartościowy dla nas przeciwnik. Pokazali, że wiedzą, co chcą grać, są dobrze przygotowani i dla nas było to bardzo ciekawe spotkanie – tłumaczył kapitan Luxiony, Jakub Wankiewicz.

Luxiona AZS UMCS Lublin – Reprezentacja Polski U19 3-4
Luxiona: Fularski (gol), Wankiewicz (gol), Zdunek (gol), Mietlicki (2 asysty), Pęcak (asysta), Parzyszek, Marcin Ostrowski, Brzeziński, Szyjduk, Misztal, Ławicki, Maciej Ostrowski, Mordziński, Godyński.

W niedzielę z kolei lubelscy futsaliści zagrali w ramach 1/16 finału Pucharu Polski, w której zmierzyli się z Rekordem Bielsko-Biała, czyli obrońcami trofeum, a w dodatku aktualnymi wicemistrzami kraju. Rekord był zdecydowanym faworytem tego starcia, co potwierdził na parkiecie i wygrał 7:0. Wicemistrzowie Polski otworzyli wynik spotkania w 9 minucie i do końca pierwszej połowy wpakowali jeszcze trzy bramki. W drugiej odsłonie gry lublinianie mieli swoje okazje na zdobycie gola, ale w kluczowych momentach brakowało skuteczności. Rywale natomiast swój dorobek z pierwszej połowy powiększyli o kolejne trzy gole.

Był to wymagający rywal z najwyższej półki. Do ósmej minuty dobrze to wyglądało i nie straciliśmy gola. Potem jednak troszkę się posypało. Mieliśmy swoje sytuacje, byliśmy w stanie postawić się rywalowi i spokojnie mogliśmy zdobyć kilka bramek. Inaczej by ten wynik wtedy wyglądał, a finalnie rezultat 0-7 idzie w świat. Słabo to niestety wygląda, ale jest pozytyw, taki mały plusik, bo gdyby nie było tych sytuacji, to by było zupełnie źle. Poprawić jedynie skuteczność i w przyszłości będzie lepiej – podkreślił Łukasz Mietlicki, grający trener zespołu z Lublina.

Akademickie Mistrzostwa Polski

Futsaliści UMCS-u wywalczyli awans do finałów Akademickich Mistrzostw Polski. Zmagania zaczęli od fazy grupowej, gdzie trafili na dwie uczelnie z Krakowa. O ile lublinianie świetnie poradzili sobie z krakowskim AWF-em (6-3), to sporo problemów przysporzyła im Politechnika, bo mecz zakończył się podziałem punktów (2-2). Cztery oczka w grupie w zupełności wystarczyły UMCS-owi, żeby awansować do kolejnej fazy i to z pierwszego miejsca. Co ciekawe tam również podopieczni Tomasza Bednaruka i Tomasza Bieleckiego mierzyli się z kolejnymi zespołami ze stolicy Małopolski.

W ćwierćfinale UMCS wygrał 5-2 z UP Kraków, ale w półfinale sposób na lublinian znalazł UEK Kraków, z którym przegrali dopiero po rzutach karnych. W meczu o trzecie miejsce czekały nas lubelskie derby, gdyż UMCS stanął naprzeciw Politechnice Lubelskiej. Mimo porażki 2-3 UMCS zapewnił sobie miejsce w finałach AMP, które już w dniach 23-26 lutego w Gdańsku.

UMCS: Kulesza, Górka, Poleszak, Janiszek, Zdunek, Cygan, Długosz, Masztaleruk, Sprawka, Makówczyński, Chwedoruk, Vishneuski, Drozd, Żurek.

Piłka ręczna

Fantastyczne spotkanie w wykonaniu szczypiornistek MKS-u AZS UMCS Lublin w Hali Globus. Lublinianki zagrały przeciwko zawodniczkom ChKS Politechniki Łódź i pewnie zwyciężyły 35-24. Miejscowe zaczęły grę pewnie i nie dopuściły do zdobycia bramki przez przeciwną drużynę aż do 16 minuty. Duża w tym zasługa Karoliny Osowskiej, która broniła tego dnia jak natchniona. Przez cały mecz odczuwało się dominacje lublinianek, które utrzymywały wysoką przewagę bramkową. Akademiczki są obecnie na piątym miejscu w tabeli, ale mają o jedno spotkanie rozegrane mniej niż czwarty SMS ZPRP I Płock, więc wszystko może jeszcze ulec zmianie w najbliższym czasie.

Liczyłam na to, że dziewczyny wyjdą dzisiaj na boisko w pełni skoncentrowane. Znam również umiejętności moich dziewczyn, więc jeśli te czynniki będą współgrały, to na pewno wygrana będzie wysoka. Myślę, że było kilka sytuacji, których jeszcze nie wykorzystałyśmy, ale jestem bardzo zadowolona ze spotkania i bardzo się cieszę z postawy moich zawodniczek – skomentowała występ swojego zespołu Małgorzata Rola, trenerka MKS-u AZS UMCS Lublin.

MKS AZS UMCS Lublin – ChKS PŁ Łódź 35-24 (16-6)
MKS AZS: Tomczyk (8), Kuc (5), Skubacz (5), Owczaruk (4), Suszek (4), Dziuba (3), Kowalska (3), Byzdra (1), Rossa (1), Dąbska (1), Śliwińska, Janczarek, Przewosnik, Leebe, Zgrzebnicka, Osowska.

Tenis stołowy

W sobotę żeńska drużyna ATS-u Akanza AZS UMCS Lublin na własnym terenie podjęła KS Bronowiankę Kraków i uległa 4-6. Początek rywalizacji był bardzo wyrównany, a zwycięstwa w singlach Kamili Głodek i Aleksandry Jeżewskiej sprawiły, że przed deblami mieliśmy remis 2-2. Niestety gry podwójne nie ułożyły się po myśli gospodyń i właśnie wtedy Bronowianka zbudowała swoją przewagę (2-4). Dobra dyspozycja Głodek i Jeżewskiej, które wygrały swoje kolejne mecze po 3-0 nie wystarczyła, żeby Akanza sięgnęła choćby po jeden punkt. Każde dodatkowe oczko przy obecnej sytuacji jest na wagę złota, żeby walczyć o utrzymanie, a lubelska drużyna jest obecnie ósma w tabeli 1. Ligi (grupy południowej).

My przed samym meczem wiedzieliśmy, że będziemy mieli tak naprawdę trudne zadanie. Przeciwniczki nie wystawiły do składu jednej ze swoich liderek, z czym również nie mogliśmy sobie poradzić. Zespół z Krakowa walczy o awans do ekstraklasy. My walczymy o utrzymanie, więc to dwa zupełnie inne bieguny, ale trzeba przyznać, że pokazaliśmy się mimo wszystko z bardzo dobrej strony. Widać, że idzie to wszystko w dobrym kierunku – podsumował kierownik ATS-u Akanza, Filip Grajewski.

ATS Akanza AZS UMCS Lublin – KS Bronowianka Kraków 4-6
Akanza: Więckowska, Wierzbicka, Szewczak, Głodek, Jeżewska.

Nieco lepiej poradzili sobie panowie, którzy podzielili się punktami w wyjazdowym starciu z KS-em Bogoria Grodzisk Mazowiecki II (5-5). Z pewnością jednak liczyli na zwycięstwo, patrząc, że w meczu pierwszej rundy pewnie pokonali Bogorię 9-1. Końcowy wynik meczu w Grodzisku Mazowieckim odzwierciedla to, co się działo. Z pewnością warto odnotować dwa singlowe zwycięstwa Łukasza Jarockiego, który pokonał Jacka Mitasa (3-1) oraz Adama Smotera (3-1). Po wygranej dołożyli w grach pojedynczych Radosław Chrześcian oraz Marcin Litwiniuk, a jeden deblowy zwyciężył duet Paweł Kozieł–Marcin Litwiniuk. Większych zmian w tabeli nie było po weekendzie, a Akanza utrzymała się na szóstej pozycji.

Powinniśmy wygrać to spotkanie, punkty były do zdobycia na stole. Ten mecz ogólnie nie poszedł po naszej myśli, bo każdy mógł dać od siebie trochę więcej. Trzeba szanować ten punkcik i szukać kolejnych oczek w następnych meczach. Cały czas walczymy o utrzymanie w pierwszej lidze. To jest naszym celem i zrobimy wszystko, żeby to się udało. Będą jeszcze starcia z przeciwnikami, którymi możemy urwać punkty, w dodatku na naszym terenie – skomentował Filip Grajewski.

KS Bogoria Grodzisk Mazowiecki II ATS Akanza AZS UMCS Lublin 5-5
Akanza: Chrześcian, Jarocki, Litwiniuk, Kozieł.

Lekkoatletyka

Trójka lekkoatletów AZS-u UMCS Lublin wystartowała w sobotnim Orlen Cup w Łodzi, a każdy z nich mierzył się na dystansie 60 metrów. Jakub Lempach z wynikiem 6.66 sekundy był piąty w finale, Patryk Krupa w eliminacjach linię mety przekroczył z czasem 6.79 sekundy, a Hubert Kozelan wywalczył trzecie miejsce w rywalizacji młodzieżowców (6.79). W Aleksandrowie Łódzkim jedynym zawodnikiem z lubelskiego klubu był Andrzej Kuch, który w najdalszej próbie w skoku w dal uzyskał rezultat 7.25 metra.

Swój pierwszy start w sezonie ma za sobą Szymon Żywko, który w Toruniu był drugi w biegu na 3000 metrów, a przy tym ustanowił nowy rekord życiowy (7:59.48 PB). Na tej samej imprezie w wyścigu na 400 metrów trzecia była Alicja Wrona-Kutrzepa (54.05 PB), szósta Wiktoria Drozd (54.50 PB), a siódma Paulina Zielińska (54.59).

Wtorek popołudnie, wsiadam w busa do Eldoret. Szybkie zakupy w mieście, dwie godziny później już w samolocie. Godzina lotu w samolocie, który bardziej się trzęsie niż PKS z lat 90. Nocleg w hotelu, kolejny samolot, tym razem do Amsterdamu. Sześć godzin przesiadki, lot do Polski, a następnie powrót z lotniska do mieszkania. Tak właśnie w 36h z gorącej Keni do zimowej Polski. Dzień odpoczynku i z powrotem do auta. 4 lutego godzina 19:05 stoję na linii startu, dokładnie 40h po wylądowaniu w Polsce. Strzał startera. Dokładnie 7 minut, 59 sekund oraz 48 setnych sekund wpadam na linie mety po 15 okrążeniach. Wynik poniżej 8 minut po takiej podróży biorę w ciemno. To pokazuje, że jestem gotowy na bardzo szybkie bieganie. Forma dopisuje, chodź czuć zmęczenie miesiącem ciężkiego obozu w górach – opowiedział o swoim starcie Szymon Żywko.

Znacznie więcej zawodników w zielono-białych barwach mogliśmy ujrzeć w Rzeszowie. Swoją świetną formę w biegu na 600 metrów potwierdzili bracia Kitlińscy, którzy pobili swoje rekordy życiowe. Bartosz uzyskał najlepszy wynik w stawce (1:18.69 PB), a tuż za nim był Michał (1:19.24 PB). W czołówce wyścigu na 400 metrów znalazło się aż trzech lekkoatletów AZS-u UMCS. Wygrał Cezary Mirosław (47.75 SB), drugie miejsce zajął Mikołaj Kotyra (48.19 PB), a czwarty był Oskar Gołębiowski (48.80 PB). Tak natomiast prezentują się wyniki osiągnięte przez innych reprezentantów lubelskiego klubu:

  • 60 metrów: Okoń (7.37 PB)
  • 800 metrów: Różycki (1:54.72 PB)
  • Skok wzwyż: Mielniczuk (1.85), Fac (1.65), Granowska (1.55)

A skoro mowa o lekkiej atletyce to AZS UMCS Lublin poinformował o nowym transferze. Szeregi lubelskiej sekcji zasilił olimpijczyk z Tokio, Michał Rozmys. Specjalizuje się on w biegach średniodystansowych i jest multimedalistą mistrzostw Polski. W swoim CV ma również liczne starty na imprezach międzynarodowych rangi mistrzostw świata czy Europy.

Śpieszę do was z newsem, gdyż od tego roku będę reprezentował barwy AZS-u UMCS Lublin. Możecie mnie zobaczyć na startach w hali już 8 lutego na Copernicus Cup, później 15 lutego w Levie, a następnie mistrzostwa Polski w Toruniu. Trzymajcie kciuki za dalsze przygotowania! Mam nadzieję, że zdobędę dla tego klubu sporo złotych medali – mówił Michał Rozmys w filmiku powitalnym.

Fot. AMP w Futsalu Mężczyzn – Półfinał C
Autorzy: Rafał Małys/Aneta Marciniak/Dominika Podlaska