Ponowne spotkanie z koszykarkami z Saragossy

W zeszłym sezonie mierzyły się razem w rozgrywkach EuroCup Women. Teraz spotykają się ponownie, ale na szczeblu Euroligi Kobiet. W środę koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin podejmą na własnym terenie Casademont Zaragoza.

Euroliga rządzi się swoimi prawa, o czym przekonaliśmy się po ostatnim wyjazdowym spotkaniu z LDLC ASVEL Feminin. Kibice śledzący to spotkanie przeżyli istny rollercoaster. Zielono-białe, chociaż początkowo wyraźnie przegrywały (23-4), to były wstanie odwrócić losy meczu, i w trzeciej kwarcie wypracować sobie 11 punktową zaliczkę (39-50). Powrót Francuzek do dobrej gry sprawił, że emocjonującą walkę śledziliśmy do ostatnich sekund, a ta finalnie zakończyła się zwycięstwem gospodyń 73-72. Na podobne emocji liczymy w środę, bo do Lublina przyjadą starzy znajomi z Saragossy.

Casademont Zaragoza to drużyna, która wyeliminowała akademiczki z fazy pucharowej EuroCup. Trzeba jednak pamiętać, że w pierwszym meczu doping lubelskich kibiców uskrzydlił koszykarki z Lublina i to one zwyciężyły w Hali MOSiR 69-66. Z pewnością wsparcie z trybun przyda się i tym razem!

W tym tygodniu przyjdzie nam się zmierzyć z zespołem z Saragossy. Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych defensywnie zespołów w Eurolidze w tym sezonie. Grają bardzo dobrze, co pokazali między innymi w meczu z Fenerbahce, gdzie do ostatnich chwil grali o zwycięstwo. Wyrównany skład bez jakiś większych gwiazd. Oczywiście mają jakieś indywidualności jak Fiebich, Diallo czy Gimeno. Ich największą siłą jest jednak cały zespół i na pewno czeka nas bardzo ciężki mecz. Jeżeli zagramy tak, jak z Lyonem, to może być ciekawe widowisko – zapowiada Krzysztof Szewczyk, trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.

Początek starcia już w środę o 20:00 w Hali MOSiR przy Alejach Zygmuntowskich 4. Bilety do nabycia w kasach biletowych przed rozpoczęciem spotkania, a także w sklepie internetowym AZS UMCS Lublin. Dzieci do 7 lat wchodzą za darmo. Bilety ulgowe przysługują studentom do 26 roku życia, osobom po 65 roku życia oraz wszystkim posiadaczom Lubelskiej Karty Miejskiej.

Fot. Elbrus Studio
Autor: Rafał Małys